Spektakl „Nie tylko Przemyk” w V LO
28 maja nasi licealiści wraz z kolegami i koleżankami innych olsztyńskich liceów nr I, II, III, IV, VI i VII uczestniczyli w wyjątkowej lekcji historii. W auli V LO został wystawiony spektakl pt. „Nie tylko Przemyk" w reż. Piotra Wyszomirskiego, artysty z Trójmiasta. Przedstawienie opowiada o dramatycznych wydarzeniach towarzyszących przyłączeniu się studentów Uniwersytetu Gdańskiego do protestu robotników w Stoczni Gdańskiej podczas stanu wojennego w grudniu 1981 r.
Dla władzy komunistycznej wspólne działanie robotników i inteligencji było niebezpiecznym układem. Postanowiła więc niezwłocznie rozprawić się z „wywrotową” młodzieżą. Poprzez losy bohatera historia zahacza o historię Grzegorza Przemyka i jego matki Barbary Sadowskiej. Mówi o brutalnej pacyfikacji, pobiciach i aresztowaniach studentów. Aktor Marcin Kryża przejmująco wciela się w rolę świadka tamtych czasów, ale przemawia przez niego scenarzysta, reżyser i prawdziwy świadek tamtych wydarzeń - Piotr Wyszomirski. Spektakl jest jego osobistą refleksją, co wyznaje podczas rozmowy pospektaklowej z publicznością.
Relację wzbogaca swoimi wspomnieniami drugi świadek i uczestnik tamtych wydarzeń – Jarosław Słoma - kolega ze studiów reżysera Piotra Wyszomirskiego. Widz przekonuje się, że to w rzeczywistości sztuka faktu.
Na tym nie kończy się wyjątkowość spektaklu, zaskakuje też awangardową formułą. Aktorzy nie mówią ze sceny. ale krążą po widowni, wciągają publiczność w trudny dyskurs, wytrącając z bezpiecznej strefy komfortu. Sztuka miesza się tu z rzeczywistością, poezją Stachury, Wojaczka, Przemyka i jego matki Barbary Sadowskiej. Dźwięk, światło i mgła tworzą nastrój niepewności i napięcia. Młodzi widzowie mają szansę poznania teatru pełnego niepokoju, gdzie rozrywka schodzi na dalszy plan, a ważne są realne, niełatwe emocje.
Po spektaklu wywiązała się ciekawa rozmowa reżysera z publicznością. Zabrali głos obecni na sali dyrektorzy liceów, zaproszeni goście i młodzież. Licealiści śmiało komentowali to, co się podobało i co nie. Nieco kontrowersji wzbudził rzucony prowokacyjnie do młodzieży zwrot „płatki śniegu" sugerujący pytanie, czy dzisiejsze młode pokolenie jest zdolne do wyrzeczeń, poświęceń i cierpienia. Przywołane „płatki śniegu", choć urodzone w wolnej Polsce, gdzie Europa stoi otworem i zagraniczna wycieczka jest czymś oczywistym, są również świadkami dotykającej ich bezpośrednio historii - pandemii i wojny w Ukrainie.
Sztuka, choć poświęcona wydarzeniom sprzed 43 lat, niesie uniwersalne przesłanie, które młodzież wychwyciła błyskawicznie - nie powinniśmy pozostawać obojętnymi wobec przemocy, ograniczania wolności i demokracji, bo te wartości nie są dane raz na zawsze. A bunt, to nie tylko temat tegorocznej maturalnej rozprawki i przywilej antycznych bohaterów, ale czasem tragiczna życiowa konieczność.
Spektakl obejrzeliśmy dzięki wsparciu darczyńców - Miejskiemu Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej w Olsztynie i Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie - za co serdecznie dziękujemy.